THE STREETS

Klaudyna

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] - Ted Mayhem

to co czas na relacje?

ehhh.. generalnie jak wspomnianio kocnert byl zajebisty Wink

najlepszy moj koncer tego roku. kontakt z publika wszystkie tricki - go low, moses etc wszystko udane i boskie Very Happy

jeden wielki mix wszystkich piosenek, pare smiesznych coverow i gadek miedzy utworami. potezne wywolywanie na bis. Very Happy

bosko bosko bosko

ale... no ale.. co nas podkusilo, zeby kurna sie ustawiac pod tourbusem?
po koncercie skinner przemknal przez klub i niektorym sie udalo podpis od niego wyciagnac. my sie jakos zagapilismy. jeszcze potem spotkalismy Teda wlasnie i mowil, ze moze skinner tu bedzie jeszcze, ale tak to siedza na after party.

no bo bylo after party, ale takie ze perkusista sobie z balkonu zrzucil wejsciowki na jedna strone tylko i kto zlapal ten mial Rolling Eyes

no ale do rzeczy, zczailismy gdzie ten bus jest i tam nam powiedziano, ze mike'a nie ma w srodku, a jak sie okazalo to byl.
potem ten caly after sie skonczyl i wyszli ze stodoly muzycy the streets wraz z cudownymi fankami. platala sie tam jeszcze sama ania gacek Laughing

no... i w sumie zrobilo sie nieciekawie i wlasciwie chcielismy stamtad isc..
no ale w koncu chyba za sprawa Teda, ktory byl mega mily i zajebisty dla nas, Skinner zszedl na dol i mamy te foty i podpisal pare rzeczy.

nie chce mi sie wchodzic w szczegoly tego wszystkiego, ale pewno wszyscy sie domyslacie. lepiej nie widziec co sie dzieje poza koncertem.
Gdybysmy nie spotkaly Skinnera, relacja pewno by byla w stylu mej relacji z klaxonsow. Rolling Eyes

a tak to taki zawod mimo wszystko.

aaa ale sama wyprawa do Wawy byla bardzo udana Very Happy

milo bylo Stefana poznac Wink

a nocowanie u Babci Lu to sama przyjemnosc Very Happy

i tu tez przepraszam Lu - najwieksza fanke the streets - ze jej ucielam glowke na focie z majkiem Crying or Very sad