|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ocet
News Sheriff
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1874
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:06, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
QOTSA aż tak mocno znowu nie gra
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
doffka
Crying Lightning
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:22, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
szczerze - ani pomysł z psychodeliczną płytą ani współpracą z QOTSA mi się nie za bardzo podoba ;] (a ten drugi to już szczególnie)
ciekawe co jeszcze wymyślą ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudyna
I Wanna Be Yours
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 10264
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:16, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ja tam kocham QOTSA i sie ciesze bardzo
|
|
Powrót do góry |
|
|
abzibzi
the view from the afternoon
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:33, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja lubię tylko jedną ich piosenke, wiec troche mnie to wszystko martwi [sikający pies!]
|
|
Powrót do góry |
|
|
doffka
Crying Lightning
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:26, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
no ja QOTSA też lubię jedną - 'in my head' ^^
ogólnie nie są źli ale coś mi w ich muzyce nie pasi... ogólny chaos w niej panuje... za mało melodyjności na którą tak lecę ( ;
|
|
Powrót do góry |
|
|
liquefy
the bad thing
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin! Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:39, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
a ja ich lubie bardzo, chociaż rzadko slucham
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudyna
I Wanna Be Yours
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 10264
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:51, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
doffka napisał: | no ja QOTSA też lubię jedną - 'in my head' ^^ |
ooo a to to w ogole najpierw tylko na desert sessions bylo
|
|
Powrót do góry |
|
|
nisq
do me a favour
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 17:28, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
sick sick sick!
|
|
Powrót do góry |
|
|
E.
All My Own Stunts
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 5278
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: łorsoł, yO!
|
Wysłany: Sob 17:48, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ej dziewczyny błagam, skończcie z tymi sikającymi psami wystarczy nie pisac tego "x d" i "x p".
a co do qotsa, to również lubię, mam pare ulubionych piosenek, chłopak oczywiście mnie do nich przekonał
|
|
Powrót do góry |
|
|
abzibzi
the view from the afternoon
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:17, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
w ogole to czemu iks de zamienia sie w psa ktory sika? ja kocham iks de i bardzo nad tym ubolewam (
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weneda
Cornerstone
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 3237
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sheffield Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:27, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ale moderatorstwo nie lubi, jak się sika na forum.
-> jest o wiele fajniejsze
A co z Małp będzie, zobaczymy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudyna
I Wanna Be Yours
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 10264
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:47, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
bo moderatorstwo jest stare i niepostepowe!
poza tym sikający pies nie jest barbarzyńskim wymysłem, ale ma swoje korzenie literackie:
Ciekawe Czasy - Terry Pratchett napisał: |
....„Co robiłem na wakacjach”, głosił tytuł wypisany ręcznie niezbyt wyrobionym charakterem. A właściwie wymalowany. Agatejczycy pisali pędzelkami, tworząc z poręcznych składników małe obrazkowe słowa. Jeden obraz nie tylko był wart tysiąca słów - on był tysiącem słów.
Rincewind nie najlepiej radził sobie z językiem pisanym. W bibliotece Niewidocznego Uniwersytetu znalazł tylko kilka agatejskich książek. Zresztą ta akurat wyglądała jak napisana przez kogoś, kto usiłował zrozumieć zjawiska całkiem dla siebie obce.
Rincewind przerzucił kilka stron. Autor opowiadał o Wielkim Mieście, gdzie znalazł wspaniałe rzeczy, między innymi „piwo mocne jak wół” i „paszteciki zawierające wiele części świni”. Wszyscy mieszkańcy wydawali się posiadać mądrość, dobroć, siłę albo wszystkie trzy naraz, a już zwłaszcza jakaś postać określana mianem Wielkiego Maga, która odgrywała znaczącą rolę w opowieści.
Zdarzały się tajemnicze komentarze, na przykład: „Zobaczyłem, jak pewien człowiek nadepnął na palce Miejskiego Strażnika, który rzekł do niego: Twoja żona jest wielkim hipopotamem, na co człowiek ów odparł: Wsadź to sobie w miejsce, którego słońce swym blaskiem nie oblewa, wielka osobo, po czym Strażnik [ten fragment zapisano czerwonym tuszem i trochę niewyraźnie, jak gdyby piszący był bardzo podekscytowany] nie pozbawił tego człowieka głowy zgodnie z prastarym obyczajem”. Po zdaniu następował piktogram psa oddającego mocz, który z niejasnych powodów był agatejskim odpowiednikiem wykrzyknika. Tutaj wyrysowano ich aż pięć.
Rincewind przewracał strony. Wypełniały je takie same nudne historie, zdania stwierdzające rzeczy porażająco oczywiste, jednak często zakończone kilkoma psami w potrzebie. Choćby takie: „Oberżysta powiedział, że Miasto żąda podatku, ale on nie zamierza go płacić; zapytany, czy się nie lęka, udzielił odpowiedzi: [Skomplikowany piktogram] ich wszystkich oprócz jednego, a on niech sam się [skomplikowany piktogram], [sikający pies, sikający pies]. Następnie mówił dalej: A ten [piktogram oznaczający Najwyższego Władcę] jest [inny piktogram, który - po chwili namysłu i przyjrzeniu mu się pod różnymi kątami - Rincewind uznał, że oznacza koński zadek], i możecie mu to powtórzyć. I wtedy Strażnik w oberży nie wypruł mu wnętrzności [sikający pies, sikający pies], ale rzeki: Ode mnie też mu to powiedzcie [sikający pies, sikający pies, sikający pies, sikający pies, sikający pies]”.
Co w tym dziwnego? Ludzie w Ankh-Morpork mówili tak przez cały czas - a w każdym razie wyrażali podobne uczucia. Tyle że nie dodawali psa, oczywiście.
Chociaż z drugiej strony państwo, które ściera z powierzchni Dysku całe miasto, żeby udzielić lekcji innemu miastu, to obłąkane państwo. Może ta książka jest po prostu zbiorem żartów, a on zwyczajnie ich nie rozumie. Może komedianci tutaj wzbudzają wśród publiczności wybuchy śmiechu powiedzeniami w stylu: „Słuchajcie, słuchajcie, słuchajcie, w drodze do teatru spotkałem pewnego człowieka, a on nie odrąbał mi nóg, sikający pies, sikający pies...”.
Rincewind słyszał brzęk uprzęży na drodze, ale nie zwrócił na to uwagi. Nie uniósł nawet głowy, gdy zabrzmiały zbliżające się kroki. Kiedy wreszcie pomyślał, żeby spojrzeć, było już za późno, bo ktoś przygniatał mu butem kark.
- Oj, sikający pies - mruknął i zemdlał.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
abzibzi
the view from the afternoon
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:34, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Aha, no dobrze, to już nic nie mowię o tych nieszczęsnych psach
a tą jedyną piosenką qotsa to jest 'little sister' ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
RichMan
perhaps vampires is a bit strong but...
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:29, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wiadomo cos na temat Nowych Nagrań?
|
|
Powrót do góry |
|
|
doffka
Crying Lightning
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:38, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
chyba nie... tzn. bynajmniej mi nic na ten temat nie wiadomo ( ;
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|