Open'er Festival 2009 - MAŁPY NA OPENERZE! :D

Klaudyna

jeny jeny!
ja worcilam do domu po 17stej jakosc i ide odsypiac zaraz... tylko chcialam sprawdzic co sie tu dzieje Wink

Opener byl cudowny.. mimo strasznego tloku i smrodu czasem Wink

i milo bylo tyle osob poznac Very Happy

a co do koncertu malp mi wrocila milosc do nich, ktora byla troche ostatnio uspiona Very Happy

ale obiektywnie nie byla to festiwala setlista i nie dziwie sie, ze ludzie narzekali, a oni mowili ze graja only ones who know po praz pierwszy, nie nowe utwory - co prawda bylo Wink

nowe kawalki sa mega przednie!!!
"Secret Door" bylo przepiekne... na tyle, ze mi lzy polecialy rowno, Alexa glos sie tak wyrobil, masakra. po prostu kolana sie uginaja Wink

a publika Polska cudowna jak zwykle Smile

nikt sie nie burzyl, ze nie ma pradu tylko zaczelismy skandowac "Arctic Monkeys!"
haha dopiero jak Ziółkowski wyszedl sie tlumaczyc to zostal wygwizdany Laughing

Al po tym jak wrocili przeprosil. i spytal sie czy nadal sie dobrze bawimy. a wczesniej jak sie dowiedzial o tym dzwieku to byl na maxa wkurwiony.. nie na nas oczywiscie, tylko dlatego, ze my jestesmy zajebisci a tu sprzet pada.

poza tym wiem z bliskiego zrodla, ze że byliśmy "a great crowd" wiec najs Wink

jedyny minus to taki, ze nie zdarzylam na late of the pier Sad

poza tym z openera najlepsze momenty:
M83, KOL, The Ting Tings, Santigold, The Gossip, gołębie i inne WueLy Laughing

ooo i swieto narodowe Litwy bylo piekne tez Very Happy

a no i tylko organizacyjnie kicha, nikt nie byl przygotowan na tylu ludzi... ze po the ting tings juz nie bylo napojow bezalk. to skandal jakis. no i mimo wszystko za duzo sie troche brytoli zrobilo Razz

tzn. nie mowie o wszystkich, ale tych, co sie bawia tylko na dopalaczach to zol.. jedyne zameiszanie jakei widzialam to wlasnie miedzy brytyjczykami bylo.

liquefy

własnie wrocilam po ciezkiej podrózy Laughing

omg dla mnie najlepsi byli kooksi, pokochalam ich po prostu...no i dotknełam Luke'a hahaha Very Happy

małpy super oczywiscie, troche wybór piosenek mnie zawiódł, ale nowe są niesamowite!!!
dokładniejsza relacja jak sie wyśpię i wyleczę rany po KoL bo to była masakra !! Shocked

Majko'

co do narkotyków to na Placebo stała obok mnie typiara (widać, ze po dopalaczach) , która była tak agresywna Neutral

aż strach.
pobiła kolesia ;/
na Prodigy stała sie jeszcze bardziej agresywna, skakała, specjalnie uderzała ludzi ;/ a jak sie na nia spojrzałam to zrobiła taką mine jakbym jej zabiła całą rodzinę.

co do Anglików. na Arctic pewna angielka wylała na mnie CAAAŁE piwo [sikający pies!] tak była najebana [sikający pies!]

jednak i tak najlepiej gadało się z Australijczykami ;DDD nie pamiętam imion (trudno zapamiętać, tak dziwnie sie nazywali, że mała bania) ;D
nauczyliśmy go paru zwrotuw po polsku :
-kocham Cię Brian
-lubisz to suko (to mu się strasznie spodobało, nawet zaczął się drzeć i powtarzać ciągle ten zwrot [sikający pies!])

co do organizacji. nie było źle Wink

gdyby tylko było więcej pkt. z WC. bo jednak problemem jest przejśc z koncertu do WC w czasie krótszym niż 10 min (a odl. nie jest duża).

co do ludzi. poznałam wiele sympatycznych osób ;D oczywiście zdarzały sie perełki jak wymieniona powyżej koleżanka po narkotykach, czy też mamusia z synusiem (z 15 lat) która za wszelką cene przebijała się (łokciami i bluzgami) do pierwszego rzędu na Lily Allen.

lenkaa

Rul

a jak z forumowym prezentem Smile

?

Weneda

A ja kierwa nasmarowalam wielki post i ataman z tym.
Chaj.

no nic, Malpy spoko, ale jak to na festiwalu, sa i ziomy, ktore ida do przodu tylko dlatego, bo chca pozniej na Basement Jaxx pojsc. Ilez narzekan slyszalam, a jeden koles stwierdzil 'ze ten zespol go rozsmieszyl'. Mniejsza z tym.
Zaluje troche, ze tlum nie byl glosniejszy, ale atmosfera jest inna gdy idzie sie na koncert stricte AM i kuniec, a co innego festiwal. Ale kulture chwale, bez sikow, jak tutaj.
Alex nie wygladal na bardzo podekscytowanego, ale ten typ tak ma, chociaz na LCCC malo co sie nie poryczal, z czego sie potem gazety nabijaly.
Szkoda troche, ze Ziolo w pewnym sensie zwalil problemy techniczne na Malpy. Niby Alex zabawial sie gitara, ale dzwiek poszedl i tyle. Zenada z tym obarczaniem wina kogos innego.
Zabraklo mi Old yellow bricks, bo znacznie lepiej brzmi na zywo niz na plycie.
Ogolnie, widze poprawe pod wzgledem scenicznym, ale nie mialam maksymalnego podjaru. Zimna sucz ze mnie Laughing

Co do reszty napisze jutro.

Aha, spotkaliscie sie w koncu?
Ja mialm wyslac Tobie, Klaudys, moj numer, ale mialam zawirowanie przed wyjazdem na open'era= brak organizacji, ale zdaje sie, ze gdzies w tlumie myknelas mi przed oczami, ale pewna nie jestem, bo wyzsza chyba jestes. (?)

jacobina

spotkanie było, tylko ja dupa stałem od 15 obok nich i gdy już się przełamałem to tłum wstał i dupa! ;d

Raspberry

Czekamy na relacje w takim razie. I zdjęcia też mile widziane. Cool

Majko'

widzieliście może jakieś wywiady z open'era z Kings of Leon ???

proszę o linki jak coś ;*

ocet

zespoly ktorych wystepy bardzo mi sie podobały (nie bede pisal o Małpach, bo to oczywiste):

-Gossip
-The Kooks
-KoL
-M83 (fenomenalnie, tego sie nie spodziewalem, w namiocie bilismy jeszcze brawo przez 5 minut po tym jak zeszli)
-SuperXiu

jacobina

ocet

wlasnie, Crystale, tam to sie wyszalalem Very Happy

-Kudłaty-

zazdroszczę tym, którzy byli na 4 dni Very Happy

cóż ograniczenia finansowe wzięły jednak górę, a szkoda.

Ocet , chyba Cie widziałem, ale głowy nie dam uciąć.
jacyś kolesie krzyczeli do Ciebie coś o guano apes. [sikający pies!] ( mogę sie mylić.)

fever505

AM troszkę dali dupy,Alex jest zblazowany i miał wszystko gdzieś plus jeszcze ta przerwa techniczna o_O mimo tych wszystkich minusów bawiłam się dobrze,ale cholerny niedosyt

The Prodigy wg mnie najlepszy koncert openera!
Emiliana Torrini - popłakałam się na jej występie. koncert pełen emocji.nie mogłam się uspokoić.

liquefy

napisałam recenzję na laście [link widoczny dla zalogowanych]śpimy%2C_zwiedzamy! jednak trudno tak ująć wszystko Wink